top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoralek. wet. Justyna Frańczak

Roztocze szczurów tropikalnych (Ornithonyssus bacoti)

Ornithonyssus bacoti – to małe, krwiopijne roztocza, dręczyciele dzikich szczurów i myszy... ale czy tylko ich?

Niestety nie, Ornithonyssus bacoti rozprzestrzeniły się na całym świecie i chętnie żerują na małych ssakach domowych, ale nie pogardzą również psami i ludźmi! O.bacoti jest niczym mały wampir – zakrada się nocą do swojej ofiary, długimi szczękoczułkami nacina skórę swojego żywiciela, po czym zaczyna wysysać krew. Po posiłku wraca do swojej kryjówki z dala od światła, np. w szczelinach podłogi i mebli, gdzie składa jaja. To zwykle właściciel, gdy zostanie pogryziony, zgłasza się do lekarza weterynarii ze zwierzakami, szukając przyczyny swojej czerwonej, swędzącej wysypki. Rzadziej pasożyty zostają namierzone bezpośrednio na zwierzakach, przez czujnego opiekuna. Zwykle opisywane są przez właściciela, jako czerwone, malutkie pajączki w sierści pupila, które szybko uciekają.

Skąd się biorą? Z reguły zwierzęta przynoszą pasożyty ze sklepów zoologicznych, giełd i podobnych miejsc, ale nie tylko... Te roztocza potrafią przeżyć bez żywiciela nawet 10 miesięcy, więc mogą cierpliwie czekać w zanieczyszczonym worku z trocinami, aby zaatakować naszego podopiecznego. Inwazja Ornithonyssus bacoti jest naprawdę trudna do zwalczenia, szczególnie, gdy zauważymy pasożyty dość późno i zdążą zagnieździć się w naszych domach. Samiczka dziennie potrafi złożyć 8 jaj, a cykl życiowy od jaja do postaci dorosłej, trwa zaledwie 7 dni! Dorastają do wielkości ok. 1mm. Głodne są szare, natomiast po wypiciu krwi, zmieniają zabarwienie na czerwone.

Do leczenia inwazji u zwierząt zwykle stosuje się ivermectynę. Natomiast lokum chorego zwierzaka i zanieczyszczone pomieszczenie, musimy solidnie wyczyścić, podłączyć do kontaktów elektrofumigatory z owadobójczym płynem, polecałabym również pranie dywanów, foteli itp.



2570 wyświetleń2 komentarze

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page