Szynszyle to bardzo czyste zwierzęta, o wyjątkowo pięknym i miękkim futrze. To futro może być dla nich pułapką. Szczególnie, jeśli mowa o niekastrowanych samcach.
Szynszyle ustalają hierarchię poprzez ruchy kopulacyjne, ale również zdarza im się kopulować z maskotkami lub innymi, napotkanymi przedmiotami. W takich sytuacjach może dojść do zanieczyszczenia penisa sierścią. Wyrwane kępki futra zbijają się pod napletkiem, tworząc sfilcowany pierścień, który uciska prącie, co może zaburzyć jego ukrwienie. W skrajnych sytuacjach może doprowadzić do wypadnięcia prącia (parastulejki) lub jego martwicy, dlatego ważna jest profilaktyka i regularne oglądanie narządów rozrodczych szynszylowych samców.
Większość pierścieni z zewnątrz jest zupełnie niewidocznych, dopiero po całkowitym wysunięciu penisa z napletka zauważamy pojedyncze włoski, lub zbite pierścienie. Jeśli zauważymy, że penis nie chowa się cały w napletku, jest zaczerwieniony lub spuchnięty, to sprawa jest dość poważna i powinniśmy od razu udać się do lekarza weterynarii.
Niektóre szynszyle, gdy czują dyskomfort, intensywnie grzebią pyszczkiem w okolicach penisa, to również jest sygnał dla właścicieli, że coś się dzieje. Zabieg nie jest trudny, wystarczy lekko ucisnąć miejsce nad penisem, a on sam się wysunie. Ewentualnie lekko zwilżonymi palcami możemy zsunąć napletek, następnie delikatnie uchwycić penis i delikatnie go wysunąć. Pierścień zdejmujemy za pomocą pęsety lub palcami, robimy to stopniowo, aby nie uszkodzić delikatnego narządu szynszyli. Następnie nasuwamy napletek z powrotem, aby ułatwić ten proces, możemy użyć kropli parafiny lub odrobiny wazeliny.
Jeśli nie potrafimy tego wykonać, zwierzę jest nerwowe lub penis bardzo źle wygląda, to najlepiej udać się do lekarza weterynarii, który pomoże zwierzakowi, oraz pokaże jak wykonać tę czynność w przyszłości.
Comments