Zdecydowałeś się na nowe zwierzę, wyczekane, wymarzone, a może spontan. W każdym razie, masz zwierzę i nie wiesz co teraz? Podpowiem 😊
1/ Zachowaj zdrowy rozsądek, miej trochę cierpliwości.
To zasada, która powinna Ci towarzyszyć najpierw przed nabyciem zwierzaka, a później tuż po. Przed wzięciem zwierzęcia powinieneś się do tego przygotować, poczytać co to za zwierzę i jakie ma wymagania. Nie polegaj bezgranicznie na wiedzy sprzedawcy/hodowcy, może im zależeć na sprzedaży, niekoniecznie na dobru zwierzęcia. Grupy FB? Ok, ale też ostrożnie, grupa grupie nierówna 😊
Jeżeli zwierzę jest już u Ciebie w domu, ta reguła również się sprawdzi. Daj mu czas, to dla niego równie duża zmiana, jak i dla Ciebie. Jest w nowym miejscu, słyszy nowe dźwięki, czuje nowe zapachy. Musi się z tym oswoić. Pamiętaj, to dla niego stres, a stres prowadzi do spadku odporności, w konsekwencji do rozwoju choroby! Pozwól mu zapoznać się z jego klatką/zagrodą, niech czuje się w niej bezpiecznie. To może potrwać kilka dni – i bardzo dobrze! Wykorzystaj ten czas na zbadanie kału królikowi i umówienie się do lekarza weterynarii.
2/ Badanie kału
Młode króliki często są nosicielami pasożytów wewnętrznych. Zanim pokażesz mu swój pokój/mieszkanie/piętro, sprawdź czy nie ma „pasażerów na gapę”. Pamiętaj, jaja pasożytów są niewidoczne dla ludzkiego oka, a królik w nowym miejscu nie wie jeszcze, gdzie powinien oddawać kał, więc robi go wszędzie. Na dywanie, na łóżku, na kocyku. Ok, kał królika nie jest śmierdzący, lepki czy bardzo brudzący, ale na kale kryją się PASOŻYTY, a konkretnie ich formy przetrwalnikowe, które potrafią w środowisku przetrwać nawet kilka miesięcy. Więc jak ten bobek otrze się o włókna dywanu, kocyka czy pościeli, to mamy ZANIECZYSZCZONY teren. A na takim terenie królik ponownie może się zarazić.
Dlatego… Trzymaj królika na ograniczonej powierzchni przez pierwsze dni pobytu u Ciebie, aby w razie potrzeby, nie sprzątać połowy świata 😉, a zaledwie ten wydzielony kawałek 😊
Jak zbadać kał?
Zbierz po około 5-10 bobków z trzech kolejnych dni, łącznie powinno być ok. 30 bobków od zwierzaka. Możesz wszystkie bobki wrzucać do jednego, wspólnego pojemniczka. Podczas badania i tak zostaną wymieszane. Najlepiej przechowuj materiał do badania w lodówce, ponieważ może on ulec spleśnieniu, albo wyschnięciu.
3/ Umów się na wizytę u lekarza weterynarii
Wiem, że królik wygląda na zdrowego, jest ze sklepu/hodowli, czy innego źródła, ale to, że Ty uważasz, że jest zdrowy, wcale nie oznacza, że tak jest… Są rzeczy niewidoczne dla nas gołym okiem, w dodatku nie mając doświadczenia ze zwierzakiem, pewne rzeczy mogą Ci umknąć, nie umkną doświadczonemu lekarzowi weterynarii. 😊
Znajdź w okolicy specjalistę, który zna się na gryzoniach i zajęczakach. Pamiętaj, nie każdy lekarz przyjmuje te gatunki zwierząt, niektórzy mogą Ci odmówić wizyty z takim zwierzęciem. Nie złość się, to świadczy o ich odpowiedzialności, a nie braku kompetencji. Minęły czasy, że każdy lekarz weterynarii ma znać się na wszystkim. Ja się nie znam na koniach i też ich nie przyjmę, to chyba całkiem rozsądne podejście, prawda?
Jeżeli nie ma w okolicy nikogo takiego, nie wahaj się, jedź nawet 200km. Zrobisz sobie wycieczkę, ale królika zobaczy fachowiec, który doradzi Ci, jak z nim żyć przez najbliższe naście lat, na co zwracać uwagę i rozpisze Ci dalsze postępowania.
Na takiej wizycie często lekarz od razu zbada kał i dobierze odpowiednie preparaty na odrobaczenie. Pamiętaj, nie ma uniwersalnego leku na wszystkie pasożyty królika, a podanie jednorazowe „białej pasty na robaki” nie działa na nic, poza Twoim dobrym samopoczuciem 😉
4/ Szczepienie królika
Króliki szczepimy co najmniej raz na rok. To nic, że królik nie wychodzi z domu, nie widzi się z innymi przedstawicielami swojego gatunku. Pamiętaj, choroby królików przenoszą komary, a komary są wszędzie, bez względu czy to centrum miasta, czy wieś na Mazurach.
Szczepienie „nie męczy” zwierzaka, a chroni przed praktycznie śmiertelnymi chorobami, jakimi są myksomatoza, pomór typu I i II.
Pamiętaj, szczepi się króliki zdrowe, najlepiej powyżej 10 tygodnia życia, a później regularnie się to szczepienie powtarza. Jednorazowe podanie szczepionki, nie uchroni królika na te naście lat.
5/ Kastracja
To temat, który Cię nie ominie. Po pierwsze, dzięki temu zabiegowi uchronisz swoje zwierzę przed chorobami układu rozrodczego, a po drugie, spełnisz jego największe marzenie, czyli życie w stadzie. Tak, to też bardzo ważne. Króliki to zwierzęta stadne i żeby były szczęśliwe, muszą mieć towarzystwo swojego gatunku.
Chłopców kastruje się zwykle po 4 miesiącu życia, gdy ich narządy rozrodcze są w pełni wykształcone. Natomiast samiczki nieco później, między 5 a 8 miesiącem życia.
Jeżeli stałeś się właścicielem starszego królika, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby poddać go zabiegowi. Doświadczony chirurg wykona zabieg nawet na nastoletnim króliku, po prostu przed operacją zostanie poddany dodatkowym badaniom, aby zabieg był jak najbardziej bezpieczny.
6/ Żywienie
Pewnie widziałeś u dziadka na wsi, że królik je suchy chleb, gotowane ziemniaki, owies z kukurydzą i trawę. Przypomnij sobie tylko, ile ten królik żył u dziadka? Doczekał kolejnej wiosny? No właśnie… Jeśli królika hodujesz na mięso, chcesz, żeby szybko przybrał na masie, nie myślisz o tym, co się dzieje z jego zębami i wątrobą. Natomiast, jeśli chcesz cieszyć się przyjacielem przez najbliższe naście lat, to z całej tej dziadkowej listy zachowaj trawę, a o reszcie zapomnij.
A teraz pomyśl o łące, po której kicają dzikie króliki i zające. Co one jedzą? Trawę, korę drzew, młode gałązki z listeczkami, czasem wykopią jakiegoś korzonka. Czy mają kolby, wapienka, kostki soli, albo kolorowy granulat? Nie, więc nie podawaj ich swojemu królikowi.
W wielkim skrócie, podstawą żywienia królika są części nadziemne roślin, czy świeże czy suszone (trawa, liście, zioła). Dodatkiem są korzenie (korzeń mniszka, marchewki, buraka, itp.), a uzupełnieniem diety może być granulat na bazie ziół i traw.
7/ Czytaj, dowiaduj się, pytaj
Tych informacji na temat królików, jest naprawdę bardzo dużo. Staram się co jakiś czas pisać coś nowego, aczkolwiek chyba nigdy nie spiszę wszystkiego. Ale Ty jesteś opiekunem swojego małego, bezbronnego zwierzaka i wszystko zależy od Ciebie, od Twojej wiedzy i zaangażowania. Wykorzystuj czas wizyty u specjalisty, spisz sobie listę pytań przed nią i rozmawiaj z lekarzem. Czytaj, dowiaduj się, weryfikuj swoją wiedzę, aby królikowi żyło się z Tobą dobrze, długo i zdrowo 😊
Comments