top of page
Szukaj
Zdjęcie autoralek. wet. Justyna Frańczak

Ciało obce w oku

              Pewnie każdemu z nas wpadło coś do oka i nie mówię o jakiejś sympatii 😉 Tylko o rzęsie, kłaczku zwierzaka, czy paproszku naniesionym przez wiatr. Nieprzyjemne uczucie prawda? Staramy się jak najszybciej to usunąć, biegniemy do lustra, próbujemy przepłukać wodą, prosimy znajomych o pomoc. Oko staje się coraz bardziej przekrwione, a łzy kąpią jak oszalałe.



Ile trwa cała akcja ratunkowa? Kilka sekund, maksymalnie kilka minut. Oko szczypie nas jeszcze przez dłuższy czas. Ciało obce w oku, to coś strasznie bolesnego i nieprzyjemnego dla każdego. Bez względu, czy to człowiek, pies, koń czy mały chomik. Tyle tylko, że zwierzęciu nie pomoże drugie zwierzę, ani nie spojrzy do lustra i nie wyjmie sobie przyczyny dyskomfortu i bólu. Czeka i cierpi. Przymyka powieki, oko łzawi coraz mocniej. Wypłynie czy nie wypłynie? Po jakim czasie? Czy zdąży już dojść do uszkodzenia rogówki? Z reguły tak…

Powierzchnia oka staje się mętna, niebieskawa. Spojówki przekrwione, powieki zaciśnięte, a wokół oka łzy wysychają na sierści, tworząc twardą skorupę. Zwierzę czeka na pomoc.

I dobrze, jeśli właściciel szybko zauważy. Czasem od razu widać problem i można zwierzakowi pomóc, pociągnąć delikatnie za wystające źdźbło siana, albo przepłukać solą fizjologiczną, kroplami nawilżającymi czy nawet zwykłą, przegotowaną wodą. Zdarza się, że ciało utknie głęboko i dopiero po kilkukrotnym przepłukaniu oka wypłynie. W każdym przypadku, konieczna jest wizyta u lekarza:

  1. aby usunął ciało obce, jeśli sami nie potrafimy

  2. wykonał test fluoresceinowy – to specjalny barwnik, który osadza się w ubytkach nabłonka rogówki, (czyli tej najbardziej zewnętrznej części oka, jego powierzchni) uwidaczniając nam stopień uszkodzenia.

  3. przepisał odpowiednie leki, bo trzeba pamiętać, że nie każde krople się nadają! Nie podawajmy swoich leków zwierzętom! Bo może się okazać, że w składzie mają np. steryd, a ten, przy uszkodzeniu rogówki, trwale uszkodzi wzrok naszemu zwierzakowi.

Gorzej, gdy właściciel liczy, że przejdzie samo. Nie Kochani… nie przejdzie. Ciało obce będzie wciąż tkwiło w worku spojówkowym i będzie wyrządzało krzywdę naszemu zwierzakowi. Rozwinie się paskudny wrzód rogówki, a zwierzę będzie niemiłosiernie cierpiało. Nie róbmy tak. Reagujmy najszybciej jak to możliwe.







168 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page