Tak, minęło już 10 lat, odkąd Naukowcy z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN wydali pozycję „Polskie nazewnictwo ssaków świata” i nasze świnki morskie stały się formalnie kawiami domowymi.
Prawdą jest, że świnka morska nie jest świnką i z morzem też nie ma nic wspólnego, ale do dzisiaj trudno mi się przekonać i nazywać tego sympatycznego gryzonia kawią domową. Raczej pieszczotliwie nazwę go prośkiem, czy prosiaczkiem niż KAWIĄ. Na szczęście w języku potocznym „świnki morskie” mają się bardzo dobrze i jeszcze żaden klient nie był oburzony, ani nie zwrócił mi uwagi na brak poprawnego nazywania tego kwiczącego stworka.
To skąd właściwie wzięła się ta niepoprawna nazwa świnek morskich?
Cavia porcellus – tak brzmi po łacinie ich nazwa. „Porcellus” to znaczy mniej więcej „mała świnia”, a że pochodzi zza morza, bo aż z Ameryki Południowej - no to „świnka morska” 😉

Comentarios