Klatka
Czym jest Dry Bed, Vet Bed?
Jest wykonany z tkaniny wykonanej z poliestru, nie powodującej uczuleń i nie podrażniającej skóry. Zapobiegającej odleżynom, odparzeniom oraz zapewniającej ciepło i komfort. Pierwotnie zastosowanie miał w szpitalach, ale jego zalety docenili również lekarze weterynarii i hodowcy zwierząt.
Ma podgumowany spód, dzięki czemu jest antypoślizgowy i dobrze przylega do kuwety/półki.
http://www.dogproductsdirect.com/index. ... x&cPath=15
Dobrze, tyle z teorii,a jak to wygląda w praktyce?
Na rynku zoologicznym możemy znaleźć całą masę wzorów, kolorów i wymiarów Dry Bedów, więc na pewno któryś trafi w nasze gusta. Gdy już wybierzemy odpowiedni to zastanawiamy się jak go wykorzystać.
Dry Bed bez problemu możemy pociąć na odpowiadające nam wymiary. Zalecany do tego jest nóż do tapet, ale ja nożyczkami też bez problemu sobie poradziłam Tylko trzeba obcięte końce wyczesać, bo jest sporo luźnych niteczek.
Dry Bedem możemy wyłożyć całe półki, ale możemy też fragmenty, w których koszatniczki najczęściej śpią.
Ja daje kawałek na spód domku i drugi na połowę półki. Koszatniczki uwielbiają na nich spać. Nic dziwnego, Dry Bedy są niesamowicie miękkie i ciepłe.
Możemy położyć luźno Dry Bed i pozwolić go koszom przenosić wg. własnego uznania, albo jakimś klipem biurowym przyczepić go do półeczki, wtedy jest nieruchomy
Kolejnym plusem Dry Bedów jest wyłapywanie bobków. Jak mamy już dość sypiących się bobków z półek, to Dry Bed nam pomoże. Wystarczy cienki pasek na granicy półki i prętów klatki i już mamy Dry Bedowy "płotek", który zatrzyma nam turlające się bobki
Jeżeli zwierzak jest starszy, sparaliżowany, schorowany... nic nie stoi na przeszkodzie, aby Dry Bedem wyłożyć całą klatkę, łącznie z kuwetą. A przynajmniej mamy pewność, że zwierzak będzie miał miękko, sucho i ciepło.
A co z czyszczeniem?
Teraz przechodzimy do tej mniej przyjemnej części. Czyli czyszczenie Dry Bedów. No cóż, każdy koszatniczkowy właściciel wie, że mocz jest wszędzie Również w Dry Bedzie. No i sianko, i bobki i inne ciekawe rzeczy, które można wykorzystać do budowy gniazdka
Więc od początku... Wyjmujemy Dry Bed i albo go otrzepujemy, albo przejeżdżamy po nim odkurzaczem, pozbywając się dużych śmieci. Następnie bierzemy szczotkę - ja stosuję drucianą szczotkę do szczotkowania psa, tzw. "pudlówka"
https://www.groomer.com.pl/product-pol- ... -igly.html
i wyczesujemy Dry Bed pozbywając się drobinek i rozczesując włos. Taki wyczesany Dry Bed wrzucamy do pralki i pierzemy - ja piorę w 40*C i jest w porządku. Jeżeli nie chcemy sobie zasypać niewyczesanymi drobinami siana reszty prania, to możemy np. wrzucić dry bed do jakiejś starej, nieużywanej poszwy na poduszkę. Ja tak robię. Dzięki temu cały niewyczesany syfek zostaje w środku poszwy, a pranie pozostaje bez zanieczyszczeń.
Po wypraniu rozwieszamy Dry Bedy i zostawiamy do wyschnięcia. Po wysuszeniu powinniśmy tkaninę ponownie wyszczotkować, inaczej zrobi się filc.
Zdjęcie niewyszczotkowanej tkaniny po wypraniu:
i po wyszczotkowaniu:
Choć wydaje się to pracochłonne to w praktyce trwa to naprawdę chwilę, a radość koszatniczek nie do opisania!
Autor: junoo
ZABEZPEICZENIE KUWETY
Przegryziona kuweta, a potem ucieczka i niekontrolowany wybieg koszatniczek to dość częsty problem. Sama w zeszłe wakacje doświadczyłam tego na własnej skórze. Wystarczyło parę godzin poza domem, a koszatniczki urządziły sobie wycieczkę "na własną łapę". Wtedy szukałam różnych metod zabezpieczenia kuwety i znalazłam kilka ciekawych pomysłów. Dzisiaj postanowiłam zebrać wszystko w jeden wątek :)
:arrow: [b]Metoda pierwsza, autorstwa użytkowniczki, Wiki[/b]
Wiele klatek , które fundujemy dla naszych koszy przysparza nam wiele problemów ze względu na kuwety, które są nieodpowiednie - ich wystające części ( brzegi ,wytłoczenia) stanowią łatwy kąsek dla zębów naszych milusińskich. W związku z czym nie pozostaje nam nic innego jak odpowiednio zabezpieczyć taką kuwetę. Ja w tym celu skorzystałam z metalowych listew -wykorzystywanych do ocieplania domu styropianem. Wybrałam listwę kątową (koszt 3-metrowej to 4 zł ). Jeśli ktoś ma problem z samymi brzegami kuwety wystarczy taką listwę odpowiednio przyciąć do długości kuwety i przymocować ją śrubkami. Jeśli kuweta ma dodatkowo wytłoczenia nie pozostaje nic innego jak wykonanie wkładu zabezpieczającego całą kuwetę. W tym celu również użyłam listew kątowych (sztuk 3), należy je młotkiem rozprostować, przyciąć na odpowiednie kawałki i połączyć drutem. Dodatkowo po bokach wykonane są z kawałków listwy dwa zaczepy, które przy montażu zakładane są pod listwy zabezpieczające brzegi dzięki czemu boki wkładu nie odstają. Wkład jest lekki, stabilny, łatwy do wyjęcia, wyszorowania i ładnie wygląda. Dużym atutem jest tez niski koszt wykonania, bo całość wkładu jak na duże wymiary mojej klatki to 12zł. (drut miałam swój). Polecam każdemu :) .
No dobrze, ale... Ta metoda ma swoje plusy i minusy. Kiedyś miałam obitą kuwetę kątownikami i wcale nie było tak kolorowo. Po pierwsze w miejscu gdzie koszatniczki intensywnie siusiają pojawiła się rdza. Zaś na krawędziach kuwety, gdzie były akurat oczka kątowników koszatniczki tak długo skubały, aż w kocu miękkie aluminium poddało się pod ich ostrymi zębami i sterczały ostre krawędzie, które zagrażały zwierzakom jak i moim palcom podczas sprzątania.
:arrow: [b]Metoda druga, ulepszona wersja zabezpieczenia aluminiowymi kątownikami [/b](by: Jacek)
W związku z tym, że najbardziej narażone są kanty kuwety z PP, osłona potrzebna jest tylko w tych miejscach.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta01.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta01.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta02.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta02.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
Dobrze jest zastosować nieco twardsze kątowniki z aluminium, które nie poddadzą się tak łatwo zębom koszy:
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta03.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta03.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
Kątownik docinamy pod skosem, tak, by w narożnikach równi się łączyły:
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta04.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta04.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
Widoczny na zdjęciach profil ma ramiona po 10mm o grubości 1 mm. Cena w Castoramie 15zł.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta05.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta05.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta06.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta06.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta07.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta07.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
Jeśli równo dotniemy aluminium, to kątowniki można by zostawić bez mocowania. Dociśnie je klatka, a same się nie przesuną, bo są w narożnikach dobrze dopasowane i klinują się wzajemnie. Można jednak zastosować mocowanie na patafixie lub silną, klejącą dwustronnie taśmą montażową.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta08.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta08.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Jacek[/size]
:arrow: [b]Metoda trzecia, włożenie do kuwety drewnianego stelaża zbitego z desek[/b]
To był mój pierwszy pomysł po wakacyjnej ucieczce koszatniczek. Od razu pojechałam do sklepu z deskami i kupiłam kilkumetrowe deski szerokie na 15cm i grube na 2cm. Razem z moim Tatą dopasowaliśmy je do kuwety, obcięliśmy i zbiliśmy ze sobą. Tworząc taką ramę/zagrodę. Wyglądało naprawdę solidnie i dobrze i sprawdziło się przez jakiś czas.
Jaki? No niezbyt długi, bo przecież taka sucha, stercząca deseczka jest idealna i bardzo kusząca dla koszo-ząbków. Po kilku dniach moja rama wyglądała jak nowoczesna, artystyczna rzeźba przedstawiająca brzegi Bałtyku podczas sztormu: Fale, fale, wszędzie fale ;)
[IMG]http://i58.tinypic.com/2lks2ls.jpg[/IMG]
:arrow: [b]Metoda czwarta[/b], którą usiłują nam wmusić sprzedawcy w sklepach zoologicznych - [b]pozioma krata nakładana na kuwetę[/b]
NIE MA NIC GORSZEGO!!! Spuchnięte łapki, pęcherze, ropa... Na samą myśl bolą mnie stopy! Przecież po tym nie da się chodzić, wbijające się pręty w stópki, zero gładkiej i bezpiecznej powierzchni, to musi je niesamowicie boleć :blink:
:arrow: [b]Metoda piąta[/b], również oferowana przez sklepy zoologiczne - [b]pionowe nakładki na kuwetę[/b]
Te zabezpieczenia są godne naszej uwagi. Nie są w stanie zrobić krzywdy naszym zwierzakom, a równocześnie chronią kuwetę przed całkowitą dewastacją. Nawet jak coś poskubią to nie mają możliwości uciec na niekontrolowany wybieg.
Minus - dostępne są tylko w dwóch rozmiarach
80 cm - >> [url=http://web.archive.org/web/20160829072745/http://www.zdrowyzwierzak.pl:80/product-pol-952-Zabezpieczenie-kuwety-80-cm-przed-gryzieniem.html] Zabezpieczenie-kuwety-80-cm-przed-gryzieniem[/url]
100 cm - >>[url=http://web.archive.org/web/20161002071242/http://www.zdrowyzwierzak.pl:80/product-pol-953-Zabezpieczenie-kuwety-100-cm-przed-gryzieniem.html]Zabezpieczenie-kuwety-100-cm-przed-gryzieniem[/url]
:arrow: [b]Metoda szósta, zrobienie kuwety na zamówienie[/b]
Tak, bardzo dobre rozwiązanie. Jedni robią je ze stali nierdzewnej, inni z niskiego akwarium. Ze wszystkiego co nie przegryzą koszatniczki, a sprawdzi się idealnie w roli kuwety.
:arrow: [b]Metoda siódma[/b] - najbardziej eko, [b]autorstwa użytkownika Pepe[/b]
Ponieważ ja preferuję naturalne materiały to dziś dorzucamy sposób wykonania "bandy" zabezpieczającej kuwetę, mostku, domku. Tu przykład band ale pozostałe robi się identycznie.
Foto 1.
[size=85][i]Co potrzeba: Proste gałązki (najlepiej leszczyna bo jest najprostsza - grubość wg gustu), drut ocynk 2-2,5mm średnicy (markety budowlane, drut do siatki ogrodzeniowej), piła (ręczna lub mechaniczna), cążki, wiertarka/wkrętarka z wiertłem (do drutu 2,5 wiertło 2,8).[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe001.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe001.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 2
[size=85][i]Mierzymy kuwetę w środku: u góry (na wysokości kratek tuż nad kuwetą) i na samym dole +wysokośc kuwety. Przycinamy gałęzie na potrzebny wymiar, najpierw dla krótszego boku kuwety.Gałązki przycinamy o 1 cm krótsze niż pomiar. Czym gałązka będzie niżej, tym musi być krótsza bo kuweta zwęża się, Warto by najdłuższa gałązka była najgrubsza bo będzie najbardziej narażona na gryzienie.[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe002.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe002.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 3
[size=85][i]Układamy gałązki w kolejności jakiej będę w kuwecie, i rysujemy linię, z dwóch końców. W miejscu oznaczeń będziemy wiercić otwory. Można też ponumerować z jednej strony gałązki by się nie pomieszały podczas wiercenia.[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe003.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe003.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 4
[size=85][i]Nawiercamy otwory w zaznaczonych miejscach. Ważne. Otwory na obu końcach muszą być w jednej lini ze sobą (zielona linia). Czym prostsze gałęzie tym będzie łatwiej to wszystko poskładać. Jeśli mamy krzywą jakąś gałąź, to miejsce wiercenia przesuwamy, odbracając gałąź o 90 stopni. Docinamy drut na długość 10 cm dłuższą niż szerokość naszej konstrukcji (niebieski wymiar).[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe004.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe004.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 5
[size=85][i]Zaginamy drut jak na zdjęciu, przekładamy przez otwór najkrótszej gałązki i wpijamy młotkiem końcówkę w gałąź. Robimy podobnie z drugim otworem.[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe005.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe005.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 6
[size=85][i]Nawlekamy gałązki na oba druty na raz. Ważne. Należy zachować kolejność jak i STRONY. Jeśli cyferki opisaliśmy po prawej stronie gałązek, to muszą się one tam znaleźć. Jak pomieszamy, konstrukcja będzie niekształtna.[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe006.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe006.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 7
[size=85][i]Przygotowujemy dwa takie same elementy.[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe007.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe007.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 8 i Foto 9
[i][size=85]Mocujemy konstrukcje do kuwety i mierzymy dłuższe boki kuwety od środka po zamocowaniu bocznych band.
Przygotowujemy dłuższe bandy w taki sam sposób jak krótsze.
Domki i mostki wykonujemy w ten sam sposób tyle, że gałązki są równe. W tym przypadku, końcówki druta zostawiamy jako pomocne do montażu do kratek, lub zaginamy jak na foto 5 i wbijamy w gałąź.[/size][/i]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe008.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe008.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe009.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe009.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Foto 10
[size=85][i]Gotowe[/i][/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe010.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_pepe010.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: Pepe[/size]
Smacznego ;)
:arrow: [b]Metoda ósma - eko po studencku[/b], czyli co jak nie mam wiertarki, ani innych gadżetów?
Moja metoda nie zabezpiecza całej długości kuwety, tylko fragment, którym najbardziej interesowały się zwierzaki. Oczywiście można metodę zmodyfikować i zabezpieczyć w ten sposób całą kuwetę.
Co będzie nam potrzebne?
-> Grubsza gałąź, w moim przypadku brzoza.
-> Piła
-> Drut o średnicy ±0,9mm
-> Obcinacz do drutu
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka001.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka001.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Następnie przepiłowujemy patyk na 4 mniej więcej równie kawałki.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka002.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka002.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Ucinamy 3 dłuższe kawałki drutu (około metra długości). Moim zdaniem im dłuższe tym lepsze, bo zawsze możemy je na końcu skrócić ;)
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka003.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka003.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Mając już małe patyczki, musimy je wstępnie ułożyć jeden na drugim, aby zorientować się, który kawałek najlepiej przylega do swoich sąsiadów.
Wybieramy ten, który będzie na samym dole i owijamy go w 3 miejscach osobnymi drutami (patyk kładziemy na połowie długości drutu). Gdy jeden koniec drutu zetknie się z drugim końcem owijamy je wokół siebie. Jednym końcem idąc w prawo, drugim w lewo. Tworząc spiralę.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka004.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka004.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka005.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka005.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka006.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka006.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Powstaje nam taki robak o 6 nogach ;)
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka007.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka007.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Następnie bierzemy drugi kawałek brzozy i kładziemy na druciane supełki odchodzące od pierwszego kawałka.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka008.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka008.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Postępujemy analogicznie, tworząc kolejne spirale z drutu i łącząc tym samym kawałki brzozy.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka009.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka009.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Mamy już 2 kawałki połączone!
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka010.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka010.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Tak samo postępujemy z trzecim...
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka011.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka011.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
i czwartym kawałkiem.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka012.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka012.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
W moim przypadku 4 kawałki wystarczyły, aby pokryć całą wysokość kuwety, więc na tym zakończyłam swoją pracę.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka013.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka013.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Kolejny etap, to montaż w klatce.
Wkładamy drewniane zabezpieczenie do klatki, a sterczące końce przeciągamy poza klatkę. Mocujemy tworząc spiralki z drutów owijając wokół prętów klatki. Nadmiar drutu obcinamy.
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka014.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka014.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka015.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka015.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Od wewnątrz wygląda to tak:
[url=images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka016.jpg][img]images/artykuly/kuweta/kuweta_studencka016.jpg[/img][/url]
[size=85]fot: junoo[/size]
Mam nadzieję, że skorzystacie z naszych rad i dzięki temu Wasze koszatniczki będą bezpieczniejsze. Wiadomo, że taki niekontrolowany wybieg może się dla nich skończyć tragicznie, a przecież można temu zapobiec :)
Zanim sprawicie sobie koszatniczki, musicie u siebie w domu odpowiednio przygotować ich przyszłe mieszkanie, a w nim właściwy jego wystrój. Dlatego powinniście wcześniej postarać się o wszystkie niezbędne elementy wyposażenia klatki. Ten artykuł powstał, aby zwrócić uwagę przede wszystkim na higienę klatki, a także wyposażenie, które zapewni koszatniczkom prawidłowe i zdrowe w niej funkcjonowanie.
Koszatniczki, aby zdrowo u nas mieszkać potrzebują następujących rzeczy:
1. Klatki, dokładne informacje w tym artykule: >>> Klatka
2. Odpowiedniego podłoża, więcej w tym linku: >>> Podłoże na dnie klatki
3. Kryjówki / norki / hamaka, czyli miejsca do ukrycia się. Służy ono koszykom do chowania się, jak i ochrony przed niebezpieczeństwem. W razie kłótni koszatniczki mogą sobie schodzić z drogi i się bezpiecznie w nich zaszyć. W klatce koszatniczek powinny być co najmniej dwie kryjówki, aby obydwa pokłócone ze sobą osobniki miały oddzielne kryjówki. Powinny one być jednak wystarczająco duże, aby wszystkie kosze równocześnie mogły w nim przebywać.
Jako kryjówki mogą służyć:
- Domki drewniane albo skrzynki z drewna:
Drewno jest chętnie obgryzane prze zwierzęta. Cienkie i miękkie przeważnie jest bardzo nietrwałe, dlatego lepsze jest twardsze i grubsze. Względnie łatwo można je obrabiać, jednak może próchnieć pleśnieć pod wpływem wilgoci- należy na to uważać. Należy się także upewnić, czy skrzynka jest wykonana z drewna polecanego dla koszatniczek, szczególnie czy nie jest z drzewa iglastego. W odrębnym artykule można dowiedzieć się więcej o drzewach i krzewach dozwolonych dla koszatniczek.
- Korzeń:
Koszatniczki mogą wspinać się na korzeń, a w norze, która się tworzy pod nim zawsze mogą się ukryć. Należy się upewnić, czy korzeń nie pochodzi z rośliny, która mogłaby zaszkodzić koszatniczce
- Kryjówka z kamieni:
Konstrukcja: Dwa kamienie jako boczne ściany i jedna płyta kamienna jako dach. Zaletą takiej kryjówki jest odporność na obgryzanie. Istnieje jednak niebezpieczeństwo zawalenia się całej konstrukcji i zranienia zwierzęcia, dlatego kryjówka z kamienia musi być bardzo solidnie zbudowana. Przed włożeniem do klatki kamieni z dworu należy je dokładnie wyparzyć i wysuszyć!
- Karton:
Można go polecić jako tymczasową kryjówkę i materiał na budowę gniazda. Jego wadą jest to, że, że bardzo szybko przemaka i jest nietrwały. Nie służy koszatniczkom długo. Mogą się one w nim chować, ale właściwie służy bardziej daniu zajęcia zwierzętom. Nie należy podawać kartonów, na których są napisy- farba drukarska szkodzi zwierzętom.
4. Gałęzi (konarów), kamieni. To ważny element wyposażenia- służą one koszom do wspinania się, ścierania pazurków, gałązki uzupełniają dietę i pomagają ścierać ząbki, ale powinny być dobrze umocowane, aby nie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Takie wyżej położone punkty służą też do obserwacji otoczenia. Gałązki do klatki powinny być wyparzone, dokładnie wysuszone i pochodzić z dozwolonych drzew.
5. Miseczki na pokarm. Powinna być metalowa lub ceramiczna, nie plastikowa. Należy regularnie myć miseczkę i wymieniać pokarm, aby nie rozwijały się w nim bakterie. Można używać więcej niż jedną miseczkę. Czasami jest to wręcz niezbędne, zwłaszcza gdy dochodzi do kłótni między koszykami o pozycję podczas jedzenia. Pokarm można też nasypać bezpośrednio na podłoże, nie będzie jednak wtedy możliwa kontrola ilości spożywanego przez koszatniczki pożywienia, poza tym jest to niepraktyczne ze względów higienicznych.
6. Siana. Może służyć jako element budowy kryjówki/gniazdka, wyściółka w hamaku, ale jest ono także podstawą żywienia koszatniczek, w związku z tym powinniśmy przeznaczyć na nie miejsce, w którym kosze nie obsiusiają go za szybko (nikt nie chciałby jeść pachnącego moczem jedzenia). Może to być metalowy paśniczek, głębsza miska, paśnik zrobiony z łupiny kokosa.
7. Miejsca na wodę. Jeżeli zdecydujemy się na miseczkę powinna ona być wyżej, w miejscu osłoniętym, bez możliwości zamaczania podłoża. Powinna być też zabezpieczona przed przewracaniem się. Jednak ze względów higienicznych miseczek nie polecamy. Zdecydowanie lepsze są poidełka na wodę, które powinny być zamontowane, tak by nie spadać i nie być zniszczona przez ząbki koszatniczek.
Komentarz: Możliwe rozwiązania zabezpieczenia poidełek pokazane zostały w dziale zrób to sam, a chyba każdy z nas ma własne doświadczenia, jak zawiesić poidełko. Najważniejsze jest by zwierzęta go nie obgryzały (plastikowych części) i by podłoże nie było mokre. Więcej o poidełku w artykule "Poidełko i woda".
8. Kąpieli piaskowych. Regularne kąpiele piaskowe pozwolą utrzymać futerko i skórę naszej koszatniczki w czystości.
9. Ewentualnie kołowrotka (rowerka). Daje koszatniczce możliwość wybiegania się. Czy jest niezbędny, to sprawa dyskusyjna. Potrzebuje dobrej konstrukcji, jeśli ma stać swobodnie. Musi być wykonany z metalu, lub drewna i być dostatecznie duży, o średnicy przynajmniej 20 cm, choć zwykle polecamy większe- o średnicy ok. 28 cm. Ta wielkość zabezpiecza przed odległymi skutkami biegania w za małym kółku (wady kręgosłupa) i w nienaturalnie wygiętej pozycji. Plastikowe kółka nie są polecane ani dla koszatniczek, ani dla innych gryzoni. Są obgryzane przez zwierzęta i nie służy to ani im, ani kółkom. Rowerki powinny być tak budowane, aby nie miały poprzecznych części, aby zwierzęta nie mogły się w nich zakleszczyć (tzw. efekt nożyc). Przestrzeń do biegania powinna być zamknięta z jednej strony i zabezpieczona przed przechodzeniem w poprzek kółka. Powierzchnia, po której koszyki biegają, zwykle zbudowana z metalowych prętów powinna być wyłożona grubym materiałem, aby zabezpieczyć delikatne łapki koszatniczki przed zakleszczeniem i zranieniem, bądź innym uszkodzeniem (skręceniem, a nawet złamaniem).
Komentarz: Nie chcę stronniczo przedstawiać sprawy kołowrotków dla gryzoni. Przetłumaczyłem już kiedyś cały duży artykuł na ten temat. Każdy może przeczytać i wysnuć wnioski. Tutaj w tym miejscu pojawił się znowu ten temat. Tłumacząc ten fragment starałem się nie być stronniczym i oddać to, co zamierzali (autorzy strony - Rafers).
10. Dodatki. Dodatki chronią podłoże i są chętnie wykorzystywane do budowy gniazda. Polecamy tutaj siano, które i tak powinno być dostępne dla koszy, ponieważ jest głównym składnikiem pożywienia. Innymi dodatkami są słoma, kawałki materiału, rurki po papierze toaletowym i ręczniczkach papierowych i drobne skrawki niebarwionego papieru- te ostatnie koszatniczki same wyprodukują, gdy się im dostarczy trochę bezzapachowych chusteczek higienicznych, ręczniczków papierowych, tekturek czy papieru toaletowego.
Osobnym, bardzo ważnym tematem w dbaniu o lokum koszatniczki jest HIGIENA KLATKI
Higiena klatki i jej wyposażenia pozwoli nam utrzymać zwierzątko w dobrej kondycji. Jeżeli mamy jedno zwierzątko (czego oczywiście nie polecamy) należy wymieniać wyściółkę raz na ok. 1-2 tygodnie. W zależności od ogólnej liczby hodowanych koszatniczek zwiększamy częstotliwość sprzątania klatki. Co prawda mocz koszatniczek nie pachnie tak intensywnie jak szczura czy chomika, lecz pozostawienie niezmienionego podłoża na zbyt długi czas sprawi, iż pomieszczenie i sierść naszego pupila przejdzie przykrym zapachem. Produkty zalecane jako podłoże omówione są tutaj: >>> Temat: Podłoże na dnie klatki
Zdecydowanie, nie polecamy stosować w tym celu trocin, siana, słomy ani podłoży zapachowych.
Częstotliwość mycia:
1. Raz dziennie:
- myjemy pod bieżącą ciepłą wodą poidełko i pojemnik na karmę.
- nawet jeżeli koszatniczka nie zjadła wszystkiego, przebierzmy pokarm, wyrzućmy łupki i zanieczyszczenia, które dostały się do środka i wymyjmy karmnik (bakterie rozwijają się szybko nawet na suchej karmie, poza tym koszatniczki mają paskudny zwyczaj sikania na karmnik lub znoszenia do niego trocin, stąd też codzienne mycie karmnika i przeglądanie pokarmu jest niezbędne)
- jeżeli mamy na stałe w klatce pojemnik z piaskiem, przesiewamy piasek przez gęste sitko, by usunąć zanieczyszczenia, myjemy pojemnik, suszymy ją a następnie wsypujemy z powrotem piasek uzupełniając ewentualne braki
- wyrzucamy niedojedzone części surowych owoców i warzyw
2. Raz na tydzień:
- wymieniamy podłoże i myjemy dokładnie kuwetę. Kuwetę należy myć silnym strumieniem gorącej wody, unikając detergentów- mogą zaszkodzić koszatniczce.
- wymieniamy ewentualne tekturki (szaliki, czapki lub szmatki)
- jeśli klatka posiada drewniane półki należy je wyjąć i wyszorować w gorącej wodzie po czym wysuszyć.
- wymieniamy cały piasek w pojemniku, jeżeli mamy go w klatce.
- jeżeli mamy poidełko z metalową rurką i kulką spróbujmy wyczyścić kulkę, co zapobiegnie osadzaniu się kamienia i niedrożności pojemnika. Pamiętamy, iż wnętrze rurki może być siedliskiem wielu, nawet patogennych bakterii (do mycia nie używamy do tego celu detergentów lub substancji używanych do odkamieniania czajników). Przytrzymujemy kulkę, np. bagietką i myjemy ją (jeżeli pojemnik jest drożny, w czasie picia w płynie pojawiają się bąbelki; gdy stwierdzimy ich brak, sprawdźmy drożność rurki). Do mycia rurki poidełka doskonale nadają się patyczki do uszu.
3. Raz na 2 tygodnie:
- myjemy pręty klatki, pamiętając by dokładnie je osuszyć (tutaj również nie używamy detergentów)
Tłumaczenie pochodzi ze strony szwajcarskiej o koszatniczce: http://dp.re4.ch/ratgeber/seiten/seitecd.html
Rafers z Glaniastą (małe zmiany, stosowne do obecnej wiedzy o pielęgnacji koszatniczek wprowadziła alja9 i KK). Redakcja: Justyna